Szybka dostawa 2-5 dni

Akcesoria do kampera - wyprzedaż

Akcesoria do kampera i podróże

Akcesoria do kampera

Poczuj smak podróży. Jakie akcesoria do kampera zabrać ze sobą

Rok 2023 a z nim nowe postanowienia. Jednym z nich jest sięgnięcie po to, o czym od dawna marzyliśmy z mężem i 3 naszych dzieci. Jest to podróż do jednego z włoskich miast a konkretnie do Triestu. Nasze marzenie prawdopodobnie zaczęło się od 2011 roku zaraz po ślubie. Po wspólnym zamieszkaniu ustanowiliśmy wspólna tradycję, byliśmy (i jesteśmy dalej) pasjonatami kawy, dlatego codziennie siadamy w salonie i pijemy wspólnie kawę. Któregoś czerwcowego poranka przed pracą, jak zwykle pijąc nasz ulubiony trunek, mąż zapytał się mnie czy nie chciałabym, gdzieś wyjechać i odsapnąć po intensywnej pracy – byłam wtedy młodszą księgową i bardzo zależało mi na awansie w firmie. Dlatego moją pierwszą myślą było „nie” i tak też powiedziałam do swojego męża. Zapytałam się go czy on w takim razie chciałby gdzieś wyjechać, skoro zaczął ten temat. Darek odpowiedział mi, że ostatnimi czasy myśli o podróży do Włoch z 3 powodów.

Po pierwsze: Włochy to romantyczny kraj z ludźmi uwielbiającymi kawę, wino i pizzę, a wiadomo nie ma większych pasjonatów kawy niż nasza dwójka. Od czasu do czasu przyrządzimy sobie pizzę lub makaron, niczym z włoskiej restauracji – delektując się przy tym winem.

Po drugie są tam skaliste plaże. Cudownie wspominamy naszą sesje ślubną w Jastrzębiej Górze. Niektóre fotografie ślubne wiszą w wielkiej antyramie w naszym gabinecie – naszej ściance marzeń – a inne znajdują się w albumach. Wspinanie się na większe skały w sukni ślubnej było nie małym wysiłkiem, ale jaką frajdą! Włochy słyną ze skalistych plaż a posiadanie wspólnych zdjęć w takich miejscach byłoby wspaniałą pamiątką do naszych albumów. Gdyby było nam za mało piasku i skał zawsze moglibyśmy odwiedzić sąsiadującą z Włochami Chorwację.

Ponadto całkiem dobrze znam język włoski. Uczyłam się go jeszcze na studiach z finansów i bankowości w ramach fakultetu. Z czasem udało mi się nauczyć poszczególnych słów męża a później, gdy pojawiły się dzieci oglądaliśmy bajki w tym języku.

Ta myśl nie dawała mi spokoju. Tego dnia przeglądałam plaże we Włoszech oraz Chorwacji, zabytki, które moglibyśmy zobaczyć, oraz sprawdzałam hotele i stwierdziłam, że na razie taka podróż nie jest dobrym pomysłem. To nie był odpowiedni moment na podróż – ale czy kiedyś będzie odpowiedni? Byliśmy młodzi, nie posiadaliśmy wtedy jeszcze dzieci, a kredyt na mieszkanie sprawił, że zalążek marzenia trochę przygasł. Powiedzieliśmy sobie wtedy, że damy radę i jak tylko go spłacimy zaczniemy solidnie planować. Zapracowałam na mój upragniony awans, po mału spłacaliśmy kredyt i wszystko układało się dobrze. Pracowaliśmy ciężko, spędzaliśmy czas w salonie z filiżanką lub kubkiem kawy z samego rana, rozmawialiśmy o kredycie, o przyszłości i o naszym marzeniu – podróży. Wspólnie ustaliliśmy, że chcielibyśmy zacząć od Triestu. Nie tylko dlatego, że to miasteczko słynie z kawiarenek. Jedna z naszych ulubionych pisarek pochodziła z tamtego miasta.
Triest jest dla Włocha tym czym Odyseja dla Odyseusza. Naszą Odyseją była kawa, książka i wspólnie spędzony czas. Jak w każdej  historii coś musi być nie po drodze. Po pewnym czasie okazało się, że jestem w ciąży, potem doszła choroba mojej mamy, kolejne dziecko. W międzyczasie mąż stracił pracę, więc żyliśmy chwilę tylko z mojego macierzyńskiego, dopóki Darek nie znalazł źródła dochodu. I tak z roku na rok, aż do 2023 roku przez prawie 12 lat Triest i Włochy zostały tylko niespełniającym się pragnieniem.

Marzyciel

Obecnie nasze dzieci mają kolejno 10, 9 i 5 lat. Spłaciliśmy kredyt, odłożyliśmy sporo oszczędności. Ja pracuję jako starsza księgowa, mąż jest prawnikiem w dobrze prosperującej firmie. W tym roku powiedzieliśmy sobie, że 2023 to będzie nasz czas – rok zmian, gdzie spełnimy w końcu nasz życiowy cel. W grudniu jeszcze przed nowym rokiem przyszedł nam do głowy szalony pomysł – kupimy kampera. Swój bilet do Odysei. Dzięki temu nie będziemy musieli szukać i rezerwować hoteli i odpadnie nam także ograniczenie ze względu na transport. Postanowiliśmy, że kujemy żelazo, póki gorące, żeby znowu nie zastanawiać się nad kupnem środka transportu, tak jak nad podróżą, czyli kilka lat. Wtedy trafiliśmy na Krzyśka i jego firmę Kamperologia.pl. Szukaliśmy najlepszych usług dla kamperów, z których moglibyśmy skorzystać podczas naszej podróży.

Chcemy mieć pewność, że wybrana przez nas usługa jest niezawodna i posiada wszystkie udogodnienia, których potrzebujemy dla naszej rodziny. Musimy również upewnić się, że usługa pozwala nam zabrać ze sobą nasze zwierzaki. Po przyjrzeniu się kilku różnym usługom zdecydowaliśmy na Kamperologię. Krzysiek podszedł do nas jako fachowiec, pasjonat tego czym się zajmuje, ale przede wszystkim jak człowiek. Zaoferował nam budowę kampera od postaw, abyśmy mieli realny wpływ na udogodnienia i to co będzie się w tym kamperze znajdować. Wytłumaczył nam, że w tym celu potrzebujemy kuchni, łazienki i części sypialnianej dla nas i dzieci. W raz ze styczniem ruszyła budowa. Zadbał o niezbędne akcesoria, doradzał w kwestii mebli a nawet omówił z nami kwestię klimatyzacji i wentylacji – z perspektywy fachowca. Z perspektywy człowieka z pasją pomógł nam nazwać nasze kolejne dziecko – czyli kampera rzecz jasna, trójka dzieciaków zdecydowanie nam wystarcza na ten i przyszły moment. Nazwaliśmy go „Marzyciel”. Razem z Marzycielem 29 kwietnia w początek majówki bierzemy z mężem 2-tygodniowy urlop, pakujemy się i wyruszamy z trójką naszych dzieci, psem i kotem do Triestu. Stwierdziliśmy, że zamiast tournée po Chorwacji zjeździmy kilka głównych Włoskich miast. Jesteśmy podekscytowani odkrywaniem nowych miejsc i możliwością swobodnego podróżowania tam, gdzie chcemy. 

Matka podróżniczka – Wstępny plan „Co musimy ze sobą zabrać?” 

Chyba najtrudniejsze pytanie. Zaplanowanie 2 tygodniowej wycieczki życia z trójką dzieci i 2 zwierzakami jest trudnym zadaniem. Co jest niezbędne na majową pogodę? Jakie zapasy jedzenia zabrać? A leki na wypadek, gdyby komuś zrobiło się niedobrze? Trochę panikuje. Dzieci są przeszczęśliwe będą mieć mini wakacje w majówkę. Mój mąż twierdzi, że powinnam wyluzować, ale jak? Jestem równocześnie podekscytowana co zdenerwowana. Aby ułatwić zadanie stworzyłam listę najpotrzebniejszych akcesoriów do kampera, którą później mogę zmodyfikować.

Apteczka

Potrzebne lekarstwa, które przyjmujemy na co dzień oraz leki na chorobę lokomocyjną, lub przeciwgorączkowe. Plasterki, gaza, opatrunki i woda utleniona to must have w tak dalekiej podróży. Przydadzą się jeszcze kremy z filtrem, spray’e na insekty oraz maści na ukąszenia.

Karma i artykuły dla zwierząt

Obejmuje to zabranie ze sobą jedzenia i wody, a także smyczy, misek. Przydatne mogą okazać się małe posłania dla zwierząt. Nasz kamper spokojnie pomieści 6 dorosłych osób. Zwierzęta mogą spać razem w wyznaczonym do tego miejscu.

Jedzenie i napoje

Obejmuje to przekąski, posiłki i napoje. Nie zapominamy zabrać ze sobą lodówki, aby jedzenie miało dłuższy termin przydatności a napoje były zimne.

Niezbędne ubrania

Chociaż maj zapowiada się względnie ciepły, ale nieco deszczowy, oprócz klasycznych ubrań i płaszczów przeciwdeszczowych, parasolek i kaloszy, weźmiemy ze sobą termiczne bluzki, legginsy a także skarpety. Dobrym pomysłem będzie zapakowanie pary skarpet antyodciskowych zakupionych w Decaltonie. Stroje kąpielowe również przydadzą się, gdy będziemy wypoczywać na plażach.

Czasoumilacze dla dzieci i dodatkowe źródło prądu,

Zabieramy ze sobą tablety i naładowane powerbanki. Trzeba pomyśleć również o zakupie ładowarek do podróży. Dla naszego młodszego dziecka niezbędna rzeczą będzie ulubiona zabawka, która ułatwi mu zasypianie, a dla starszych oprócz tabletu zaproponowałam książki. Na chłodniejsze wieczory zapakuję grę planszową i talię kart do Uno, aby spędzać razem jak najwięcej i jak najaktywniej czas

Gaśnica, trójkąt ostrzegawczy, narzędzia

Zawsze warto je ze sobą mieć w trosce o bezpieczeństwo na drodze. Niezależnie czy jedziemy samochodem czy kamperem. Narzędzia przydadzą się podczas wystąpienia usterek.

Pralka typu „frania”

Mając 3-kę dzieciaków i zwierzaki na pokładzie zaopatrzyliśmy się w małą pralkę, z czasów dobrze nam znanego prl, która szybko wypierze bieliznę i ubrania. Pralka jest nowa i zajmuje mało miejsca. Będziemy przechowywać ją w jednej z naszych szafek.

Niezbędne przedmioty i środki czystości

Zaliczam tutaj kosmetyki, żele do mycia ciała dla nas i szampon dla zwierząt. Ręczniki, pościel, piżamy i szczoteczki do zębów. Zaopatrujemy się także w środki do czyszczenia naszej małej kuchni i wc, wszelkie ściereczki i ręczniki papierowe.

Akcesoria do kampera są ważne.
Co jeszcze warto rozważyć?
Naczynia
Akcesoria łazienkowe
Bagażniki rowerowe
Markizy

Główny przystanek: Triest – „Campeggio Obelisco” 

To pierwsza pinezka na naszej mapie. Jest to kemping położony w Triescie. Aby dojechać do Włoskiego miasteczka najprawdopodobniej zrobimy dłuższy przystanek w Gliwicach a później dopiero w Wiedniu. Jeśli będzie potrzeba częstszych postojów przystaniemy na chwilę w którymś z Czeskich miast lub w Słoweńskiej Lublanie. Trochę niepokoję się podróżą z dziećmi. Chciałabym, aby warunki były dla nich komfortowe, zabieramy ze sobą powerbanki i tablety z bajkami.

Stwierdziliśmy, że spędzimy w Trieście 3-4 dni. Znaleźliśmy pole kempingowe blisko naszego miasta w przystępnej cenie i z udogodnieniami idealnymi dla nas. „Campeggio Obelisco” – bo tak nazywa się miejsce naszego spoczynku, oferuje rodzinne pole kempingowe w cichej i spokojnej okolicy. Kemping oferuje szeroką gamę opcji zakwaterowania, od podstawowych stanowisk kempingowych po miejsce przyjazne dzieciom i zwierzętom. Kemping otoczony jest bujną śródziemnomorską roślinnością i oferuje wspaniałe widoki. To idealne miejsce na relaks i odpoczynek po całej trasie. Na kempingu znajduje się duży basen, plac zabaw dla dzieci oraz restauracja serwująca tradycyjne dania kuchni włoskiej. Mamy nadzieje, że mają też tam kawę.
Jeśli chodzi o atrakcje w Trieście nie chcemy planować za wiele. Na pewno priorytetem będą knajpki z kawą i żelkami dla dzieciaków, oraz bajkowy zamek Miramare – duma Triestu. Nie będziemy cały czas przebywać w kamperze, na pewno popołudnia spędzimy zwiedzając zabytki i małe portowe plaże a w wieczory chcemy wybrać się do pobliskich muzeów. Mamy ochotę przejść się, popytać lokalnych mieszkańców o ich ulubione i warte zwiedzenia miejsca- czuje, że się nie zawiedziemy a społeczność chętnie nam doradzi. Prawdziwa włoska rozmowa będzie świetna okazją do zastosowania języka w praktyce.

Wenecja

Drugim miastem, które chcemy zobaczyć jest Wenecja. Znaleźliśmy niedaleko pole kempingowe ok. 15 min drogi od centrum Wenecji. Nasz obóz znajduje się blisko hotelu dla zwierząt, dlatego bez problemu moglibyśmy je zostawić w dobrych rękach na czas naszego zwiedzania. W Wenecji chcemy zostać około 2-3 dni. Marzy nam się przejażdżka krętymi kanałami i skorzystanie z tramwaju wodnego zwanego „vaporetto”. 

Mówią, że żadna wycieczka do Wenecji nie jest kompletna bez wizyty na Placu Świętego Marka i Pałacu Dożów. Dodatkową atrakcja jest zwiedzanie oświetlonego miasta przy pomocy gondoli – w Wenecji znajduję się sala zabaw dla dzieci, gdybyśmy chcieli spędzić z mężem romantyczny rejs taką łódką nie byłoby problemu zafundować dzieciakom atrakcje, a nam chwile wytchnienia z kubkiem kawy lub wina w ręku. Nie zapomnimy zatrzymać się także przy moście Rialto – jednym z najbardziej znanych zabytków Wenecji. Mamy w planach odwiedzenie kilku muzeów. Jednym z nich jest muzeum sztuki nowoczesnej i współczesnej z pewnością będzie to hitem dla naszych dzieci.

Szybkie zwiedzanie Bolonii i Florencji. Zasłużony odpoczynek na skalistej plaży – Livorno

Chcemy spędzić po jednym dniu zarówno w Bolonii jak i Florencji a następnie udać się na naszą skalista plażę. Upatrzyliśmy plażę w Livorno. Wg naszego szacowania około tygodnia zajmie nam pobyt w samym Trieście i Wenecji. Nie chcemy się zbytnio spieszyć w tych miastach – mamy ochotę przede wszystkim postawić na zrelaksować i poznać to o czym marzyliśmy przez tyle lat.

W Bolonii z pewnością zwiedzimy Bazylikę św. Petroniusza. Będzie ciekawie poznać historię miasta i zobaczyć imponującą architekturę. Dlatego zwiedzimy miasteczko podróżując pieszo. Zamierzamy spacerować brukowanymi uliczkami, podziwiając kolorowe budynki oraz liczne sklepy i restauracje. Zatrzymamy się również, aby porobić kilka zdjęć widoków na okoliczne wzgórza i góry.

We Florencji, stolicy Toskanii podobnie jak w Bolonii preferujemy wycieczkę pieszą wśród architektury. Jeśli pozwoli czas zwiedzimy Duomo, Ponte Vecchio i Galerię Uffizi. Naszym priorytet jest zwiedzenie pobliskiego miasteczka San Gimignano, gdzie oprócz wspaniałych widoków na wzgórza, wstąpimy do winnicy spróbujemy niektórych lokalnych win. Odwiedzimy także kilka pysznego toskańskiego jedzenia.

W mieście Livorno znajdują się dwie skaliste plaże Calafuria i Quercianella. Na chwilę obecną nie wiemy, która bardziej nam przypadnie do gustu. Planujemy spełnić nasze marzenie i zrobić sobie mini sesję zdjęciową podobną do naszej sesji ślubnej. Chcemy, żeby dzieciaki również były na tych fotografiach, uważam, że to będzie piękna pamiątka. Jeśli pogoda będzie dopisywać chcemy spędzić 2 dni delektując się plażową atmosferą.

Rzym

Nie darowalibyśmy sobie, gdyby w naszej przygodzie zabrakło czasu na zwiedzenie „wiecznego miasta” i stolicy Włoch. Rzym nazywany przez Włochów „La Dolce Vita” czyli słodkie życie. Chociaż jesteśmy fanami zdrowej zbilansowanej diety tego dnia będziemy zachowywać się jak prawdziwi rzymianie- zjemy „śniadanie mistrzów” czyli zamówimy cornetto i cappuccino na śniadanie, po czym nie będziemy siadać przy stole, staniemy przy ladzie i będziemy delektować się posiłkiem. Dzieciaki dostana sowitą porcję lodów. Po wszystkich przyjemnościach, przebierzemy się w ładne i schludne ubrania. Kluczem do „La Dolce Vita” będzie „pasaggiatta” – czyli energiczny spacer, niczym modele na wybiegu. Dla rzymianów to świetna okazja, żeby zauważyć innych i zostać zauważonym.
Razem z mężem przeczytaliśmy o ciekawy pomyśle wspólnego, rodzinnego kursu gotowania. Najmłodsi też będą mieć z tego fajną zabawę i z pewnością czegoś się nauczą. 

Wisienka na torcie – Słodkie zakończenie podróży Neapolem.

To ostatni punkt naszej podróży- chcemy pojawić się tutaj chociaż na chwilę. Zwiedzić miasto, wypić kawę i pomyśleć o pamiątkach. Kupimy kartki, drobne upominki dla najbliższych i wstąpimy do włoskiej księgarni po nową książkę do naszej biblioteczki. Może uda nam się także dostać na pocztę i wysłać pocztówkę z pozdrowieniami z naszych wakacji do rodziny. Zastanawiam się jak będziemy się wtedy czuć. Z jakimi emocjami będę JA w tym mieście. To nasza pierwsza podróż za granicę na taki długi okres czasu. Przez cała podróż nie będziemy myśleć o pracy i o szkole naszych dzieci. Chcemy doładować nasze wewnętrzne akumulatory. Ale to będzie nasza ostatnia pinezka na mapie i po mału będziemy musieli wracać do rzeczywistości. Przyznam szczerze, że trochę się tego boję, a co, jeśli tak nam się spodoba, że będziemy wracać częściej do Włoch? Czuję, że wraz z tą 2-tygodniową wycieczką zmieni się nasze postrzeganie podróży – będzie to nasza codzienność, a nie tylko marzenia.

Karawaning to już trend w dzisiejszych czasach i myślę, że podróże kamperem będą się rozwijać.

Zapisz się do naszego Newslettera

Jakość

Kamperologia.pl sprzedaje tylko produkty o uznanej jakości, zwracamy uwagę na szczegóły wykonania i trwałość. Zapewniamy naszym klientom jakość na lata.

Doświadczenie

Ponad 20 -letnie doświadczenie w sprzedaży i doborze produktów oraz w profesjonalnej obsłudze klienta gwarantuje naszym klientom pełną satysfakcję z zakupów.

Montaż

Profesjonalnie zajmujemy się montażem zakupionych produktów. Staranność i szybkość wykonanych projektów jest u nas wzorcowa. Montaż wykonujemy na terenie Mazowsza.

Serwis

Serwisujemy kampery i urządzenia do kempingu. Przed i po sezonie w dogodnych dla Państwa terminach. Usługi wykonujemy z należytą uwagą i gwarancją jakości.